Queerowe głosy o Palestynie: alQaws oraz Leslie Feinberg


  • Nina Kuta

  • alQaws, Leslie Feinberg

  • 6 lis 2023

  • Dag Fajt, Julia Zając

W chwili publikacji niniejszych tłumaczeń trwa ludobójstwo Palestyńczyków w Strefie Gazy. Nasz zespół przygotował dla Was tłumaczenia dwóch tekstów, z perspektywy żydowskiej oraz palestyńskiej, o istotności solidarności ruchu queerowego z antyimperalistycznym.

Więcej niż propaganda: Pinkwashing jako kolonialna przemoc

alQaws (arab. „tęcza”) to palestyńska oddolna organizacja queerowa powstała w 2007 roku i operująca w obrębie Zachodniego Brzegu oraz Izraela. alQaws prowadzi działalność edukacyjną, samopomocową oraz kulturalną zgodnie z wartościami queerowego wyzwolenia, feminizmu, walki z izraelskim apartheidem i antykapitalizmu. Poniższy artykuł został opublikowany na stronie alQaws w październiku 2020.

Ponad dekadę temu palestyńscy aktywiści przyjęli termin pinkwashing do opisania sposobu, w jaki państwo Izrael i jego zwolennicy używają języka praw LGBT w celu odwrócenia międzynarodowej uwagi od opresji Palestyńczyków. Izraelskie przewodniki turystyczne i promocyjne nagrania przedstawiają plaże Tel Awiwu jako miejsce na gejowski wakacyjny wypad – ukrywając fakt, że imprezujący turyści tańczą na ruinach palestyńskich wiosek, będących miejscami czystek etnicznych. Izraelska armia okupacyjna prowadzi inkluzywną politykę wobec gejów na stanowiskach oficerskich, co ma dowodzić liberalnej otwartości. Dla Palestyńczyków seksualność żołnierzy na checkpoincie nie ma żadnego znaczenia. Wszyscy trzymają takie same karabiny, mają te same buty i stoją na straży tego samego kolonialnego reżimu.

Pinkwashing powstał jako jedna z części składowych międzynarodowej i cały czas aktywnej kampanii propagandowej. Ma ona na celu rebranding Izraela jako „nowoczesnego” liberalnego państwa w odpowiedzi na rosnący ruch solidarności z Palestyną. Poprzez promowanie miast pokroju Tel Awiwu jako przyjaznych gejom kierunków podróży izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych chce zyskać wsparcie queerowych społeczności z całego świata i zapobiec wykształcaniu się międzynarodowych sieci wsparcia sprawy palestyńskiej. Co istotne, promocja „LGBT-friendly Izraela” nie byłaby możliwa bez przeistoczenia wizerunku Palestyńczyków (i szerzej Arabów) w dokładne przeciwieństwo: obyczajowo zacofanych i tym samym niezasługujących na solidarność. Stereotypy te wpisują się w długą historię prób demonizacji palestyńskich narracji i ruchów oporu za pomocą strategii politycznych opartych na antyarabskim rasizmie oraz islamofobii.

Wczesne lata aktywizmu przeciwko pinkwashingowi koncentrowały się na rozpoznawaniu i zwalczaniu działań zmierzających do ukrycia rzeczywistości izraelskiego kolonializmu i apartheidu za zasłoną dymną bycia queer-friendly. Jednakże wraz z postępami kampanii anty-pinkwashingowych, jak i rozwojem myśli teoretycznej, osoby aktywistyczne z alQaws zrozumiały, że nazywanie pinkwashingu „propagandą” nie jest w stanie uchwycić jego prawdziwej natury. Choć pinkwashing może jawić się światu jako globalna strategia marketingowa, to w rzeczywistości jest on wyrazem głębszej izraelskiej polityki płci i seksualności oraz ideologicznych założeń syjonizmu.

Pinkwashing jest objawem choroby, kolonializm osiedleńczy1 – jej źródłem. Rozumienie pinkwashingu jako formy kolonialnej przemocy pozwala nam zrozumieć, jak Izrael dzieli, opresjonuje i wymazuje Palestyńczyków ze względu na ich płeć i seksualność.

Izraelski kolonializm osiedleńczy opiera swoje funkcjonowanie na podziale i niszczeniu palestyńskich społeczności, zarówno poprzez militarną przemoc okupacji i oblężenia, prawny reżim apartheidu, jak i odmawianie uchodźcom prawa do powrotu. Dzieli on również Palestyńczyków na poziomie wewnętrznym i psychologicznym, w ich osobistych płaszczyznach samopostrzegania oraz kolektywnych tożsamościach. W celu zrozumienia istoty tej walki, musimy zrozumieć siebie samych i to, jak kolonizacja wpływa na nasze życia wewnętrzne.

Pinkwashing propaguje rasistowską ideę, według której różnorodność płciowa czy seksualna jest nienaturalna i obca dla palestyńskiego społeczeństwa. Gdy teza ta jest internalizowana przez palestyńskie społeczności, rezultat stanowi wyobcowanie oraz izolacja queerowych i nienormatywnych płciowo Palestyńczyków. Ta wielopłaszczyznowa presja społeczna nakazuje queerowym Palestyńczykom rezygnację z jakiejś części ich tożsamości. Możemy być queerami, ale nie być akceptowani jako Palestyńczycy, lub być Palestyńczykami i nie być akceptowani jako queery. W palestyńskich społecznościach odbija się destruktywne echo zinternalizowanego pinkwashingu – w siłę rosną mity zrównujące queerowych Palestyńczyków z izraelskimi kolaborantami czy zwesternizowanymi tubylczymi donosicielami; dookoła panuje poczucie beznadziei ograniczające naszą polityczną wyobraźnię.

Pinkwashing to również idea odbierająca nam sprawczość: jeśli opresja płciowa i seksualna jest nieodzowną częścią bycia Palestyńczykiem, to nie można jakkolwiek się jej sprzeciwić czy ją zmienić. Queerowi Palestyńczycy nigdy nie mogą być odbierani jako inicjatorzy radykalnej zmiany w obrębie naszego własnego społeczeństwa. Pinkwashing zmusza queerowych Palestyńczyków do rozumienia swoich doświadczeń i swojego bólu poprzez pryzmat bycia ofiarą pozbawioną sprawczości, co wpisuje się w szerszy wzorzec tłamszenia i poniżania w systemie kolonialnej dominacji.

Mówiąc o queerowych Palestyńczykach, obrońcy Izraela mają na celu wyłącznie stworzenie obrazu jednostkowej wiktymizacji, co wzmacnia binarną opozycję pomiędzy palestyńskim zacofaniem a izraelską progresywnością. Przedstawienia te sugerują, że palestyńskie społeczeństwo cierpi na patologiczną homofobię i że żaden głos sprzeciwu nie jest w stanie przetrwać w nim długo. Pinkwashing mówi queerowym Palestyńczykom, że wyzwolenie (indywidualne, nigdy nie zbiorowe) mogą odnaleźć tylko poprzez ucieczkę od swojej społeczności i rzucenie się prosto w ramiona kolonizatora. Ten oddziałujący na wyobraźnię mit o Palestyńczykach szukających queerowego uchodźstwa w izraelskich miastach rozmywa się w zetknięciu z realną polityką państwa kolonialnego, opartego na zasadzie wykluczania i niszczenia Palestyńczyków – queerowych, transpłciowych i wszystkich innych. Gdy tylko weźmiemy pod uwagę kontekst kolonializmu, fantazja o izraelskim humanitaryzmie pryska jak bańka mydlana. Nikt nie znajdzie „różowych drzwi” w murze apartheidu.

Ale mity o izraelskich zbawcach żyją nadal, wbrew swojej oczywistej niespójności. Wynika to z sumiennych starań pinkwashingu pragnącego wymazać swojego najgroźniejszego oponenta, czyli palestyński ruch queerowy, który jednoczy w sobie walkę przeciwko kolonializmowi z walką przeciwko patriarchalnej i kapitalistycznej opresji i który uznaje się za integralną część palestyńskiego społeczeństwa i antykolonialnego wysiłku. Te systemowe wymazywanie progresywnych, politycznie świadomych queerowych głosów służy interesom i narracjom kolonialnej władzy.

Jako alQaws kładziemy szczególny nacisk na rozumieniu pinkwashingu w charakterze kolonialnej przemocy, by dzięki temu ujawnić głębszą politykę seksualną i płciową państwa Izrael. Odrzucamy kolonialne podziały i nie akceptujemy prób wprowadzania rozłamu między jednostką a społeczeństwem, dzięki czemu jesteśmy w stanie walczyć z wykluczeniem i znaleźć swoje miejsce w naszych społecznościach i naszych zmaganiach. W działalności alQaws palestyńska queerowość nie jest po prostu tożsamością, ale radykalnym podejściem do politycznej mobilizacji i dekolonializacji.

Co to oznacza dla międzynarodowego ruchu solidarnościowego i samoorganizacji Palestyńczyków w diasporze? Zamysłem tego artykułu było przekierowanie walki z pinkwashingiem w stronę priorytetyzacji głosów queerowych Palestyńczków i wprowadzenia w życie podejść rozwijanych przez ostatnie dwie dekady oddolnego organizowania się w Palestynie. W aktywistycznych kręgach globalnej Północy pinkwashing był dotąd rozumiany przede wszystkim jako strategia propagandowa, a walka z nim toczyła się głównie przy pomocy kampanii anty-pinkwashingowych. Rozumienie pinkwashingu jako formy kolonialnej przemocy nie tylko pomoże aktywistom w skuteczniejszej walce z izraelską propagandą, ale również pozwoli na usytuowanie go w szerszym kontekście kolonializmu osiedleńczego i na powiązanie z innymi formami kolonializmu i opresji płciowej/seksualnej. Walka z pinkwashingiem odbywa się w duchu internacjonalizmu oraz antyimperializmu, mamy jednak nadzieję, że nasz artykuł znajdzie swój użytek w dynamicznych sytuacjach lokalnego organizowania się i będzie ewoluował zgodnie z kontekstem, w którym jest czytany i używany.

Przemówienie Leslie Feinberg na wyjeździe Al-Faitha

Przemówienie wygłoszone przez Leslie Feinberg na międzynarodowym wyjeździe Al-Faitha w Waszyngtonie wiosną 2002 r., w krótkim czasie po rozpoczęciu „wojny z terrorem” przez administrację George’a W. Busha. Tematem wydarzenia było „Utworzenie międzynarodowego progresywnego ruchu LGBT”.

Leslie Feinberg używało zarówno zaimków żeńskich, męskich, jak i neutralnych. Z tego powodu zdecydowałyśmy się używać różnych rodzajów gramatycznych naprzemiennie.

Dziękuję Wam za zaszczyt, jakim było zaproszenie mnie tutaj, bym stało razem z Wami w tym decydującym momencie łączącym nasze wspólne historie, nasze splecione walki o wyzwolenie.

Jestem lesbijką i jestem transpłciowe. Jestem robotnikiem, świeckim Żydem i socjalistką. Zacznę moje przemówienie od tych słów: stoję ramię w ramię z Arabami i muzułmanami, zarówno obecnymi w tym pokoju, jak i tymi na całym świecie, w walce przeciwko prawdziwej osi zła: Białemu Domowi, Pentagonowi i Departamentowi Sprawiedliwości. Każdym swoim oddechem, każdym ścięgnem walczę o wyzwolenie Palestyńczyków.

Wiem, że wielu z was toczy swoją walkę w obrębie waszych religii, kultur i narodów. Nie usłyszycie jednak ode mnie żadnego potępienia islamu. Mój wróg odziewa się w czerwień, biel i błękit, dzierży nad sobą Biblię i uświęca nią inkwizycję prowadzoną przeciwko wszystkim ludom, które stoją mu na drodze do zysku i hegemonii. Jako konsekwentna sojuszniczka staram się o to, by zrzucić z naszych grzbietów tego globalnego terrorystę rezydującego tu, w Waszyngtonie, i by stworzyć potężny i różnorodny ruch właśnie w tym miejscu – w brzuchu bestii – w solidarności z tymi miażdżonymi przez jej ciężar militarny i ekonomiczny. Od 11 września 2001 r. najbardziej konserwatywne skrzydło społeczności l/g/b/t argumentuje, by porzucić nasze postulaty, przywdziać się w patriotyczne piórka i poprzeć niekończącą się wojnę Busha. Argumentują, że jeśli uczynimy inaczej, to skończymy w politycznej izolacji.

Nie wierzę w to, by nasza seksualność, ekspresja płciowa i nasze ciała mogły być wyzwolone bez włączenia w samo serce naszych zmagań zaciekłej mobilizacji przeciwko imperialistycznym wojnom i rasizmowi. Miarą progresywności czy rewolucyjności danego ruchu jest jego niezależność od władców społeczeństwa, które zamierza zmienić. Czy wojna i rasizm to nasza sprawa – lesbijek i gejów i osób trans? To stary temat do kłótni. Reakcje na niego pokazują, czy nasz ruch uległ załamaniu, czy zyskał nową żywotność.

Kiedy przywódcy niemieckiego ruchu emancypacji homoseksualistów poparli swoich władców podczas I wojny światowej – krwawej wojny pomiędzy imperializmami – wykoliło to cały ruch. W dodatku włożyło też kij w szprychy niemieckiemu ruchowi robotniczemu. Dlaczego? Ponieważ taka strategia wzmocnia najbardziej reakcyjne i konserwatywne nurty, jednocześnie demoralizując i izolując najbardziej progresywne i lewicowe elementy. W ten sposób ruch udziela poparcia tym samym reakcyjnym władcom, którzy ów ruch opresjonują. Przestaje być niezależnym głosem opowiadającym o bolączkach i aspiracjach ciemiężonych.

Kilka dekad później w Stanach Zjednoczonych, po tym jak policyjne represje doprowadziły do zamieszek w Stonewall w 1969 r., lewicowe skrzydło ruchu na rzecz wyzwolenia gejów i lesbijek włączyło się w działania przeciwko kontrwywiadowczym programom FBI oraz CIA. Staliśmy się częścią walki o obronę Czarnych Panter, Young Lords, Ruchu Indian Amerykańskich czy Ruchu Chicano. Stanęliśmy razem z Wietnamczykami przeciwko wytoczonej przez Pentagon wojnie. Nie skończyło się to naszą izolacją. Dzięki solidarności zdobyliśmy znaczące wsparcie dla wielonarodowej walki o wyzwolenie gejów i lesbijek. Najszybciej i najsilniej decydowały się na nie najbardziej rewolucyjne i waleczne nurty uciskanych.

Dzisiaj terroryści pod wodzą Busha i Ashcrofta2 mówią nam, że potajemne „znikanie” muzułmanów i Arabów jest „środkiem bezpieczeństwa”. Tymczasem naszemu zdrowiu i bezpieczeństwo zagraża właśnie podnoszenie rasistowskiego profilowania i nielegalnych aresztów do rangi polityki ogólnokrajowej.

Jednocześnie spin doktorzy wojny wykorzystują każdy dostępny trik, by nakłonić progresywne ruchy do wsparcia działań imperialistycznego molocha, tak jakby była to wojna obronna i progresywna. Mówią nam, że jednym z powodów, dla którego zrzucają bomby na Afganistan, jest wyzwolenie tamtejszych kobiet. Czemu więc wcześniej zbroili i wspierali kontrrewolucyjne siły, które odebrały tym kobietom prawa?

Mówią nam, że powinniśmy walczyć przeciwko narodom, w których religia nie jest akceptująca dla osób l/g/b/t. Jednocześnie nie widzą żadnego problemu we wspieraniu homofobicznych reżimów, które są im lojalne. A kiedy mówią o homofobicznej religii, to nie chodzi im o uwikłany w przemoc wobec dzieci i obwiniający za to gejów Kościół albo chrześcijańską prawicę, która nazywa nas „gwałcicielami dzieci” w celu zablokowania naszych praw. Nasza walka toczy się tutaj! Matthew Shepard został przywiązany do płotu i pozostawiony na śmierć w zimną noc właśnie w tym kraju. Nie da się zliczyć innych osób queer wszystkich narodowości, które zostały zlinczowane w Stanach Zjednoczonych. Nasza miłość i nasze tożsamości są nadal nielegalne w wielu stanach, od wybrzeża do wybrzeża. To właśnie tutaj, w USA, jesteśmy bici, pozbawieni prawa do świadczeń socjalnych dla naszych osób partnerskich, jesteśmy ofiarami policyjnej przemocy i polowań na czarownice w duchu „don’t ask, don’t tell”3.

Pojawił się też kolejny argument mający sabotować nasz ruch. W miarę jak zbliżają się kolejne wybory, Demokraci chcą byśmy wspólnie z nimi zażądali odpowiedzi na pytanie „Co wiedział Bush przed 11 września?”4. Wyciągają z tego wniosek, że konieczne jest wzmocnienie tego samego aparatu represji, który my chciałybyśmy rozebrać. To z kolei przesłania prawdziwy skandal, prawdziwy spisek – że administracja Busha paliła się do wojny i dobrze wiedziała, że jej brutalna polityka prędzej czy później doprowadzi do incydentu, który da tej wojnie pretekst. To był spisek, który miał na celu wywołać wojnę. Czy Pentagon nie ujawnił już swojego „sekretu” o planach inwazji na Irak – kraj, w którym już 1,5 miliona ludzi zginęło z powodu amerykańskich sankcji ekonomicznych? I szychy miałyby niby nie znaleźć jakiejś „prowokacji”, która by tę wojnę uzasadniła?

Stany Zjednoczone twierdzą również, że pompują w izraelskie wojsko miliardy dolarów każdego roku, by stworzyć dla Żydów bezpieczną przystań. Cóż za wierutne kłamstwo! Nakba5, ta przerażająca katastrofa polegająca na użyciu terroru do masakrowania Palestyńczyków i skazywania milionów na przymusowe wygnanie, została przeprowadzona, by utworzyć na Bliskim Wschodzie dobrze uzbrojony posterunek kolonialny dla korporacji naftowych. Celem tej reakcyjnej zbrodni apartheidu przeciwko Palestyńczykom, nominalnie popełnionej w imię wszystkich Żydów, jest skłócenie Żydów z Arabami. Jedyną ścieżką do naprawienia tej historycznej szkody jest walka z syjonizmem i jego amerykańskim zwierzchnikiem. Ruch wyzwolenia Palestyny jest ruchem antykolonialnym. A ja kieruję swoje starania, by być jak najlepszą wojowniczką w imieniu tej sprawy.

Jestem dumne z zastępów młodych Izraelczyków odmawiających poboru do wojska, rezerwistów rzucających na bruk swoje wyprodukowane w USA karabiny, Żydów z całego świata, a szczególnie z USA, podróżujących do okupowanych terytoriów, by bronić Palestyńczyków swoim własnym życiem. Propalestyńskie protesty w tym kraju są coraz liczniejsze, były kluczową częścią historycznych demonstracji z 20 kwietnia w Waszyngtonie i San Francisco, które zebrały ponad 135 tys. ludzi. Będziemy również częścią nadchodzącej nadzwyczajnej konferencji antywojennej w Nowym Jorku, 1 czerwca.

Wiele z tych żydowskich aktywistów to też lesbijki, geje, osoby biseksualne lub transpłciowe. Osoby l/g/b/t odgrywają kluczową rolę w antykapitalistycznym ruchu przeciwko globalizacji, w walkach przeciwko sweatshopom i pracy więziennej, przeciwko karze śmierci, o wyzwolenie Mumii, Leonarda Peltiera i Rabih Haddada, o prawa reprodukcyjne, o środki na osoby z AIDS, opiekę zdrowotną i edukację, a nie na zbrojenia. Nadszedł czas na zjednoczenie się sił wszystkich tych ruchów, by pokazać, że to kapitalistyczne monopole są ekonomicznym motorem napędowym imperialistycznych wojen.

Wszędzie, gdzie rasizm podnosi łeb, tam musimy być i my. Nasz ruch musi być gotowy, by włączyć się w walkę przeciwko nowej ofensywie Pentagonu, od Iraku przez Kolumbię do Filipin. Jeśli pragniemy bezpiecznego świata, to musimy żądać wycofania się amerykańskiego imperializmu z Bliskiego Wschodu, z Azji, z Ameryki Łacińskiej i Afryki. A wielu z nas nie przerwie swojej walki dopóki nie pozbędziemy się amerykańskiego imperializmu z Ameryki Północnej!

Wolna, wolna Palestyna!



  1. Kolonializm osiedleńczy stanowi proces, w którym kolonizator dąży do eliminacji ludności rdzennej na danym obszarze i zastąpienia jej własnymi osadnikami. W kontekście polityki Izraela wobec Palestyny wiąże się to zarówno z morderstwami ludności rdzennej, jej zastraszaniem, niszczeniem plonów, zwierząt gospodarskich czy budynków, jak i konstrukcją systemu prawnego, który wspiera nieograniczoną migrację cudzoziemców żydowskiego pochodzenia z dowolnych krajów, a zapobiega np. reunifikacji rodzin palestyńskich (przyp. tłum.). ↩︎

  2. Prokurator generalny USA w latach 2001–2005 (przyp. tłum.). ↩︎

  3. Powierzchownie liberalna doktryna USA w stosunku do osób nieheteroseksualnych w wojsku, a szerzej także w służbie cywilnej, polegająca na dyskryminacji i zwalnianiu jednostek nieukrywających swojej orientacji. PR-owo przedstawiana pozytywnie – wg logiki tej doktryny osoby LGBT+ mogły zajmować urzędy i służyć, dopóki się „nie obnosiły” (przyp. tłum.). ↩︎

  4. Feinberg odnosi się tutaj do teorii spiskowych, według których Bush pozwolił, by zamach na World Trade Center miał miejsce (przyp. tłum.). ↩︎

  5. Tutaj okupacja Palestyny przez Izrael (przyp. tłum.). ↩︎